09.2016
Wycieczka nad Morze Bałtyckie
Wycieczka nad Morze Bałtyckie odbyła się w dniach 5- 10 września 2016r. Wyjechaliśmy autokarem w poniedziałek wieczorem, aby całą noc spędzić w podróży i wschodzące słońce przywitać nad morzem na molo w Sopocie. Tam mogliśmy się rozkoszować pięknymi nadmorskimi widokami i zachłysnąć świeżym powietrzem. Z Sopotu wybraliśmy się do portu w Gdyni, gdzie zwiedziliśmy ORP Błyskawice – okręt wojenny, weteran drugiej wojny światowej i Dar Pomorza – stuletni ogromny żaglowiec, który podziwialiśmy tylko z nabrzeża, ponieważ kręcono na nim film i nie mogliśmy tam wejść. Po zwiedzaniu i krótkim spacerze nadszedł czas na zakup pamiątek. Było ich mnóstwo i właściwie nie wiedzieliśmy co wybrać. Każdy jednak wybrał coś dla siebie. Do ośrodka noclegowego dotarliśmy wieczorem po dość długiej drodze z Gdyni. Z okien autokaru mogliśmy oglądać małe nadmorskie miasteczka tj. Puck, Redę i Władysławowo. Po krótkim odpoczynku i orzeźwiającym prysznicu dotarliśmy na obiadokolację, która wręcz zniknęła z talerzy. Najedzeni, przy zapadającym zmierzchu szybciutko pobiegliśmy na pobliską plażę, aby tym razem powiedzieć słońcu „dobranoc”. Przy okazji pierwszy raz zmoczyliśmy stopy w Bałtyku. Drugiego dnia niezapomnianych wrażeń dostarczyło nam zwiedzanie Akwarium Gdyńskiego. Podziwialiśmy tam niezwykłe gatunki ryb, płazów i gadów pochodzących z różnych rejonów świata. Jakże zadziwiła nas różnorodność i bogactwo, zarówno zwierząt jak też roślin wodnych. Po obejrzeniu akwarium morskiego pojechaliśmy do Gdańska, gdzie czekała na nas kolejna atrakcja. Popłyneliśmy statkiem „Czarną Perłą” na Westerplatte. Po drodze mogliśmy podziwiać stocznię, budowane w niej ogromne statki i okręty oraz wiele innych miejsc charakterystycznych dla Gdańska. Na Westerplatte poznaliśmy fakty historyczne dotyczące tego miejsca i obrony wybrzeża w 1939r. Obejrzeliśmy wartownię nr 1 i Pomnik Obrońców oraz cmentarz na którym spoczywają wraz ze swoim dowódcą. Po powrocie do Gdańska udaliśmy się na starówkę przez Zieloną Bramę. Pod słynną fontanną Neptuna zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie całej naszej grupy. To był niesamowity, pełen wrażeń i wzruszeń dzień. Po obiadokolacji poszliśmy na plażę, aby ponownie obserwować zachód słońca. Do pensjonatu wróciliśmy późnym wieczorem, aby odpocząć przed kolejnym dniem, który miał nam przynieść nowe wspaniałe przeżycia. Kolejnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy na zwiedzanie portu rybackiego na Helu, gdzie mogliśmy oglądać kutry rybackie przywożące mnóstwo ryb, a także uczestniczyć w karmieniu fok w tamtejszym fokarium. Mogliśmy obserwować na żywo foki, które przywykły do obecności turystów, rozleniwione wygrzewały się na słońcu i pływały w swoim basenie. Popołudniem, po powrocie z Helu zabraliśmy swoje ręczniki i inne potrzebne akcesoria, zaopatrzeni w wodę do picia, mogliśmy w końcu kąpać się w morzu, wygrzewać na słońcu, brodzić w ciepłej wodzie, budować zamki z piasku i odpocząć po kolejnym upalnym dniu. Zdążyliśmy wieczorem uczestniczyć we mszy świętej w pobliskim kościele. Czwarty dzień był dniem naszego powrotu do domu. Po drodze jednak zatrzymaliśmy się w Malborku, gdzie w towarzystwie przewodnika zwiedzaliśmy Zamek Krzyżacki, który jest największym zamkiem średniowiecznym w Europie. Jego piękno, ogrom i kunszt architektury poraża, wystawa bursztynu zachwyca, zaś wystawa broni i zbroi pokazuje wielkie umiejętności tworzących je rzemieślników. Głodni i pełni niezapomnianych wrażeń udaliśmy się na obiad, aby po nim znów wyruszyć w drogę. Wieczorem zatrzymaliśmy się na chwilę w miejscowości Grunwald, gdzie spacerkiem poszliśmy na pola słynnej bitwy, która rozegrała się w 1410r. Mogliśmy zobaczyć pomnik zwycięstwa Grunwaldzkiego oraz znajdujące się obok wysokie maszty, symbolizujące sztandary polskich i litewskich chorągwi. Próbowaliśmy sobie wyobrazić to miejsce, wtedy, kiedy rozegrała się ta jedna z najsłynniejszych bitew średniowiecznej Europy. Był to ostatni niezapomniany punkt naszej wycieczki, która chyba już na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Wszystko co piękne kończy się nad wyraz szybko, tak również upłynęły te cztery cudowne, słoneczne, ciepłe i pełne wrażeń dni. Bardzo chcielibyśmy wrócić tam kiedyś, aby odwiedzić te miejsca, które teraz pominęliśmy, a które warte są zobaczenia. Do domu wróciliśmy szczęśliwi. A to chyba jest najważniejsze.